BILETÓW BRAK!
Zapraszamy na spektakl teatralny dla dzieci w Klubie Piaskownica!
15.03.2025 o godz. 15:00
Spektakl "Nowa historia. Pan Twardowski, czyli czarowanie na wesoło" w niezwykłym wydaniu!
Liczba biletów ograniczona!
NOWA HISTORIA PANA TWARDOWSKIEGO, CZYLI O CZARODZIEJSKIEJ MACHINE
Szanowny Mały Magu pozwól, że zaprosimy Cię na niecodzienna podróż, pełną niespodzianek i śmiesznych sytuacji z udziałem głównego bohatera naszej opowieści Pana Twardowskiego. Zabierzemy Cię do świata gdzie niemożliwe staje się prawdziwe a wszystkiemu towarzyszy strach i wybuch śmiechu. Historia Pana Twardowskiego, który był dobrym szlachcicem, bo po mieczu i kądzieli i Jaśka pomocnika jego. Twardowski chciał mieć więcej rozumu, niż mają drudzy poczciwi ludzie, i znaleźć od unicestwienia lekarstwo tworząc machnę zatrzymującą czas, bo nie chciało odchodzić w zapomnienie.
Zapraszamy na prawdziwy pojedynku krakowskiego maga, Pana Jan Twardowskiego i diabełka przekornego.
Pan Twardowski przybywa do swej pracowni na Krzemionkach, Jaśkowi swojemu słudze pod opieka zostawia tajemniczą machnę. Janek zwyczajny chłopak z podkrakowskiej wsi zostaje oszukany przez diabła, który chce zniszczyć ów tajemniczy przedmiot. Czy Jasiek stanie na wysokości zadania, czy uda mu się nierówna walka z diabłem, a może Wy mu w tym pomożecie, o tym dowiecie się przybywając na nasze przedstawienie.
Historia opowiedziana przez aktorów Teatru Otwartego, podkreślona scenografią, muzyką klasyczną, kostiumami i rekwizytami. To wszystko pozwoli choć na chwilę przenieść Cię w krainę pełną strachu, zabawy i humoru.
Ale zanim przybędziecie posłuchajcie:
Doktor Twardowski w starej księdze raz wyczytał, jak diabła przywołać można: o północnej przeto dobie wychodzi z Krakowa, kędy leczył w całym mieście i przybywszy na Krzemionki, zaczął biesa głośno przywoływać. Na kolanach zaraz diabeł napisał długi cyrograf, który własną krwią Twardowski, wyciśniętą z serdecznego palca, podpisał. Między wielą warunkami był ten główny: że dopóty ni do ciała, ni do duszy czart nie ma żadnego prawa, dopóki Twardowskiego w Rzymie nie ułapi… Lecą wyżej, coraz wyżej. Twardowski nie stracił ducha: spojrzy na dół — widzi ziemię i miasto Kraków.